niedziela, 5 czerwca 2016

Wróciłam... może?

A więc... witam. Trochę mnie tu nie było. Mam jednak usprawiedliwienie! Moje hasło do bloggera zaginęło i znalazłam je niedawno. Po namowach (dość częstych) mojej koleżanki uznałam, że nie mogę zostawić tego bloga. Myślę jednak nad gruntownymi zmianami.
Jeżeli jesteście fanami tego opowiadania mam dla was smutną wiadomość. Ta historia zniknie...

Ale tylko na jakiś czas! Uznałam, że ulepszę to opowiadanie i wprowadzę parę modyfikacji. Nowa wersja historii powinna pojawić się w pobliżu wakacji tego roku!

Chętnych zachęcam do pozostania i dalszego czytania moich wypocin :).

Do zobaczenia wkrótce.